Dzielnicowi na terenie miasta Mława oraz gmin powiatu pełnią służbę w formie obchodu, znaczy to tyle, że zdecydowaną większość czasu służby spędzają w swoim rejonie, rozmawiając z mieszkańcami, przyjmując zawiadomienia, rozwiązując problemy i spory międzysąsiedzkie, udzielając porad prawnych, nadzorując rodziny objęte procedurą Niebieskiej Karty, kontrolując miejsca zagrożone tj. grupowania się małoletnich, spożywania alkoholu, pojawiania się aktów wandalizmu itp.

 

 

Dzielnicowi interweniują najczęściej w przypadkach sporów międzysąsiedzkich, zakłócania ładu i porządku publicznego, ciszy nocnej, nieprawidłowego parkowania, kradzieży, przemocy domowej, alkoholizmu, problemów wychowawczych. Na terenie miejskim są to często problemy z sąsiadami na osiedlu lub w bloku, natomiast na terenie wiejskim chodzi najczęściej o tzw. spory o miedzę, które czasami wiążą się z użyciem siły przez strony konfliktu.

 

 

Jak opowiadają dzielnicowi, najtrudniejsze są konflikty dotyczące rodów zwaśnionych od pokoleń, gdzie nie ma i nigdy nie było mowy o kompromisie czy chęci porozumienia. W takich sprawach dzielnicowy musi wykazać ogromną cierpliwość. Policja jest traktowana często przez strony konfliktu jak narzędzie „odegrania się”. Sceny zatem jak z filmu „Sami swoi” nie są wcale taką rzadkością. Jeden z dzielnicowych z terenu gminy opowiada nawet o sporze o kota, między sąsiadami. Kot został potraktowany przez pokrzywdzonego sąsiada jako dowód rzeczowy, zwierzę zostało przez niego zamknięte w klatce. Nie chciał oddać kota sąsiadom, póki ci nie naprawią szkody. Interwencja dzielnicowego przywróciła kotu wolność, a spór sąsiedzki udało się zażegnać na zasadzie porozumienia.

 

Najtrudniejsze jednak sytuacje, wymagające dużej cierpliwości, dotyczą osób cierpiących na zaburzenia psychiczne. Jeden z dzielnicowych z terenu Mławy opowiada, że przez pewien czas dzwoniła do niego codziennie starsza kobieta, która chciała po prostu z kimś porozmawiać, „wygadać się”, opowiada także o przypadku kobiety, która notorycznie zgłaszała interwencje na wszystkich swoich sąsiadów. Inny przypadek dotyczył kobiety chorej psychicznie, która twierdziła, że jest naświetlana przez sąsiada prądami i sterowana falami radiowymi.

 

Problemy zgłaszane dzielnicowym dotyczą również zachowań kompulsywnych czy nałogowych, tj. uzależnienia od hazardu, zbieractwo czy zakupoholizm, przez które cierpią rodziny. Każdy dzień w pracy dzielnicowego jest inny i każdy wiąże się z trudnymi wyzwaniami. Jak mówią dzielnicowi, nie liczą na słowo „dziękuje”, ale jeśli się pojawia jest to wyjątkowa chwila i duża radość, że udało się skutecznie pomóc.