Udowodnię swoją niewinność
2017-01-25 06:57:43
- Jestem w stanie ponad wszelką wątpliwość udowodnić swoją niewinność, opierając się nie na słowach, ale na twardych dowodach, faktach, logice i arytmetyce – mówiła podczas wczorajszej rozprawy w Sądzie Rejonowym w Mławie Katarzyna K., dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Mławie.
- Jestem w stanie ponad wszelką wątpliwość udowodnić swoją niewinność, opierając się nie na słowach, ale na twardych dowodach, faktach, logice i arytmetyce – mówiła podczas wczorajszej rozprawy w Sądzie Rejonowym w Mławie Katarzyna K., dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Mławie.
Dyrektor jest oskarżona o to, że 17 lipca 2016 r. na ul. Kopernika prowadziła samochód w stanie nietrzeźwości (ponad 0,6 prom.). 24 stycznia odbyło się pierwsze posiedzenie sądu w tej sprawie. Trwało siedem godzin – przesłuchano kilkunastu świadków. Rozstrzygnięcie jednak nie zapadło, bowiem prosta z pozoru sprawa okazała się mieć wiele wątków – służbowych i prywatnych.
Oskarżona wyjaśniała, że 17 lipca nie spożywała alkoholu, ale dzień wcześniej była na spotkaniu, gdzie wypiła wino i 3 kieliszki nalewki. Sędzia przytoczył wyjaśnienia Katarzyny K., które składała na policji. Twierdziła wówczas, że wcześniej tego dnia, kiedy została zatrzymana, podczas koncertu w miejskim parku, zorganizowanym przez MDK, piła piwo bezalkoholowe i colę. Butelkę tej ostatniej miał jej ktoś podmienić na taką z dodatkiem alkoholu lub dolać do niej alkoholu. Do takiego wniosku doszła po rozmowach z kolegami z pracy. Podczas imprezy widzieli w parku Ch. – prezesa jednej z mławskich organizacji.
- Ch. jest bliską osobą dla J., który był moim pracownikiem i który bardzo mocno naruszał dyscyplinę pracy (…) i zwolniłam go w trybie dyscyplinarnym - wyjaśniała oskarżona.
Jak dodała, organizacja, której prezesem jest Ch., od początku podszywała się pod działalność domu kultury. Padły też inne zarzuty w stosunku do obu mężczyzn, m.in., że rozpowszechniają szkalujące informacje na jej temat. Ponadto to Ch. wykonał 17 lipca telefon do policji z informacją, że podejrzewa, iż samochód prowadzi osoba nietrzeźwa.
Obaj mężczyźni, składając zeznania, podkreślali, że nie są skonfliktowani z Katarzyną K.
- Nie rozumiem zachowania oskarżonej w stosunku do mnie, nie rozumiem powodów dyscyplinarnego zwolnienia mnie z pracy, ponieważ jak podkreślałem w zeznaniach, łączyły mnie z oskarżoną bardzo dobre relacje. Jej decyzje odnośnie mojej pracy w MDK były dla mnie zaskoczeniem. (…) Zeznaję, iż powodem mojego zwolnienia z pracy jest zemsta oskarżonej, która to podejrzewała, że to ja zadzwoniłem na policję – mówił J.
Jego zdaniem Katarzyna K. nadużywała alkoholu, piła także w pracy. A pretensje, które do niego miała, wiązały się z jego współpracą z Ch.
Ten ostatni przyznał, że to on poinformował policję o swoich podejrzeniach odnośnie do prowadzenia przez oskarżoną samochodu w stanie nietrzeźwości.
- Składałem pismo do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji z prośbą o objęcie tej sprawy nadzorem w obawie o własne życie, ponieważ J. dwa czy trzy dni po zatrzymaniu oskarżonej prawa jazdy, usłyszał od niej „Ja zniszczę tego, kto to zrobił” – dodał.
Podczas wczorajszego posiedzenia sądu zeznania składali także m.in. pracownicy domu kultury i wiceburmistrz Mławy. Wyrok nie zapadł, kolejną rozprawę wyznaczono na 18 kwietnia.
Autor: el
Poleć znajomemu | Drukuj | Poleć na Facebook
Inne wiadomości:
- Mławianie wybierają kina w innych miastach?
- Kto zostanie Mławianinem Roku?
- Irena Szewińska gościem na Gali Sportu
- Na hali sportowej jaśniej i oszczędniej
- W Strzegowie powstanie ośrodek wypoczynkowy. Szukają ludzi do pracy
- Sprawca wypadku w Ciechanowie aresztowany na 3 miesiące
- Do końca roku dla Mławy ALERT poziomu I
- Ferie. Bądźmy widoczni w zimowe dni
- „Zaczynam mieć podejrzenia, że utrudnia pan postępowanie”
- Przyjaciel Mławy pokieruje Sztabem Generalnym WP