Czym oddychamy w Mławie?
2017-01-10 06:52:37
Dokładnie nie wiadomo, ponieważ w tym roku nie analizowano jeszcze próbek ze stacji pomiarowej zlokalizowanej przy ul. Ordona. WIOŚ przestrzega jednak przed spacerami popołudniami, szczególnie na osiedlach domów jednorodzinnych.
Dokładnie nie wiadomo, ponieważ w tym roku nie analizowano jeszcze próbek ze stacji pomiarowej zlokalizowanej przy ul. Ordona. WIOŚ przestrzega jednak przed spacerami popołudniami, szczególnie na osiedlach domów jednorodzinnych.
W całym kraju ogłaszane są alerty smogowe. Władze w niektórych miastach zapewniają darmową komunikację miejską oraz odwołują zajęcia w placówkach oświatowych. W Mławie mieszkańcy także narzekają na zanieczyszczone powietrze. Pod wcześniejszymi naszymi artykułami na ten temat pojawiło się dużo komentarzy, w których internauci wskazywali, gdzie jest najgorzej.
Jak wygląda sytuacja, czy mamy się czego obawiać, zapytaliśmy w ciechanowskiej delegaturze Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie.
- W tym roku jeszcze nie zostały w warszawskim laboratorium przeanalizowane próbki ze stacji w Mławie. Będą zbierane dopiero jutro, ponieważ robi się to raz na 10 dni. Nie jest to bowiem stacja automatyczna, z której wyniki są ciągle przekazywane online, ale manualna – mówił wczoraj (9 stycznia) Andrzej Gwizdała-Czaplicki, kierownik delegatury.
Podał jednak wyniki z poprzednich lat - w styczniu 2015 r. były 4 dni, w których norma dobowa (50 mikrogramów pyłu PM10 na metr sześcienny powietrza) została przekroczona, rok później już 9. Z kolei w lutym 2015 r. - 18, w 2016 r. - 4, a marcu 2015 r. - 11, w 2016 r. - 6.
- Co prawda nie ma wyniku, który byłby namacalnym dowodem, że te normy obecnie też są przekraczane, ale z dużą dozą prawdopodobieństwa można powiedzieć, że tak. Przy panujących warunkach meteo, bardzo niskich temperaturach, wyżowej pogodzie i braku wiatru, zanieczyszczone masy powietrza nie przemieszczają się, ale ścielą przy powierzchni ziemi – wyjaśniał nasz rozmówca.
Jak podkreślał, niska emisja zanieczyszczeń (powierzchniowa) występuje zwłaszcza na osiedlach domów jednorodzinnych, gdzie w piecach nierzadko palone są odpady. Z analiz przeprowadzanych we wcześniejszych latach wynika, że ma ona trzy czwarte udziału w globalnej masie zanieczyszczeń pyłowych, które znajdują się w powietrzu. Resztę stanowi emisja punktowa z dużych kominów oraz zanieczyszczenia komunikacyjne.
Groźniejszy od pyłu PM10 jest PM2,5 (norma 25 mikrogramów na metr sześcienny), jego dużo mniejsze ziarna łatwiej wnikają do organizmu. Kierownik zaleca powstrzymanie się od spacerów, wychodzenia z domów, szczególnie w dzielnicach domów jednorodzinnych, w godzinach popołudniowych – od 17 do 20.
Strażnicy miejscy zapewniają, że regularnie kontrolują, czym palą w piecach mławianie. Zdarzyło się, że nawet oponami, częściej są to jednak płyty pilśniowe, czy meblowe. Ostatnio było kilka takich przypadków.
Główny Inspektorat Ochrony Środowiska poinformował wczoraj, że znacząca poprawa jakości powietrza jest spodziewana wraz ze wzrostem prędkości wiatru od 11 stycznia.
Autor: el
Poleć znajomemu | Drukuj | Poleć na Facebook
Inne wiadomości:
- Mławianie wybierają kina w innych miastach?
- Kto zostanie Mławianinem Roku?
- Irena Szewińska gościem na Gali Sportu
- Na hali sportowej jaśniej i oszczędniej
- W Strzegowie powstanie ośrodek wypoczynkowy. Szukają ludzi do pracy
- Sprawca wypadku w Ciechanowie aresztowany na 3 miesiące
- Do końca roku dla Mławy ALERT poziomu I
- Ferie. Bądźmy widoczni w zimowe dni
- „Zaczynam mieć podejrzenia, że utrudnia pan postępowanie”
- Przyjaciel Mławy pokieruje Sztabem Generalnym WP