Nietrzeźwy kierowca zatrzymany przez świadka
2016-11-02 12:13:49Mławska policja prowadzi postępowanie w sprawie nietrzeźwego kierującego BMW, który zatrzymał się na stacji paliw w Wiśniewie, kupił alkohol i planował wyruszyć w dalszą drogę.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, chwilę przed godz. 15 w Wiśniewie. Mieszkaniec pow. pruszkowskiego zauważył podejrzanie zachowującego się kierowcę BMW, który wszedł na stację paliw i kupił alkohol. Interweniujący mężczyzna wraz z pracownikiem stacji paliw próbował zatrzymać nietrzeźwego. Kierowcy BMW udało się jednak ruszyć. Odjechał w kierunku Warszawy. Mieszkaniec pow. pruszkowskiego powiadomił policję i ruszył za nim. Pijany kierowca BMW został zatrzymany przez świadka na krajowej „siódemce” w pobliżu miejscowości Kosiny Kapiczne i przekazany patrolowi policji.
Jak się okazało, BMW prowadził 54–letni Janusz N., mieszkaniec pow. mławskiego. Mężczyzna miał w organizmie ponad 2,6 prom. alkoholu, kierował samochodem bez uprawnień, a pojazd nie był ubezpieczony.
Dzięki bohaterskiej interwencji świadka, pijany kierowca prosto z drogi trafił do mławskiego aresztu. Policjanci dziękują mieszkańcowi pow. pruszkowskiego, który wykazał się niezwykle konsekwentną reakcją i nie pozwolił by nietrzeźwy kierujący poruszał się po drodze.
Źródło: KPP Mława
Autor: Oprac. el
Poleć znajomemu | 
Drukuj |
Poleć na
Facebook 
Inne wiadomości:
- Mławianin zginął w wypadku pod Elblągiem
- Kryminalni znaleźli dopalacze warte ponad 3 tys. zł
- Oszust podaje się za pracownika firmy energetycznej
- Stróże prawa odzyskali obraz skradziony 14 lat temu
- Policja poszukuje Bartosza Krisjanisa
- Wyłudzali kredyty, używając fałszywych zaświadczeń
- Papierosy bez akcyzy za 32 tys. zł
- Ustalenia policji ws. wypadku na Padlewskiego
- Ciechanów. Bmw wjechało w 3-osobową rodzinę
- Seniorka wtargnęła wprost pod koła
… budzą się demony. Wielu z nas umiałoby dokończyć tę znaną na całym świecie frazę. Nie tak wielu jednak wie, że jest to tytuł sławnego obrazu hiszpańskiego malarza Francisca Goi z końca XVIII wieku. Hiszpania była wtedy słaba i podzielona, na co artysta chciał zwrócić uwagę. Podobnie głęboko była podzielona Polska, co zakończyło się dramatem. Dziś znowu, choć w innych okolicznościach, jesteśmy pogrążeni w emocjach, w „post-prawdzie” jak twierdzą uczeni. Czy polski rozum śpi?