
Został wyprodukowany w Stanach Zjednoczonych, osiąga prędkość 190 km/h.
Pasja to mało powiedziane, to jest wręcz uzależnienie od latania – do takiego można dojść wniosku, spędzając choćby godzinę w jego towarzystwie. Mowa o panu Bogusławie Kaczanie, motolotniarzu mieszkającym w Mławie.
A wszystko zaczęło się cztery lata temu, kiedy jego synowie zaczęli studiować w Dęblinie.
- Pierwszą motolotnię kupił syn, bo myślał, że będzie latał. Ale ja zacząłem latać, zrobiłem niespodziankę rodzinie, bo zapisałem się na kurs pilotażu w Grójcu, który trwał trzy tygodnie. I po cichu przyleciałem pewnego dnia – opowiada pan Bogusław.
Po przejściu pełnego szkolenia i zdobyciu licencji, poleciał do Pragi, aby „doszlifować się do końca” u znanego instruktora, który jako pierwszy w świecie przeleciał motolotnią nad Himalajami.
Swoją przygodę mławianin zaczął na motolotni Pipistrel Hazard 15, silnik dwusuwowy Rotax 582 (68 koni mechanicznych).
- To wystarcza, żeby przyjemnie i turystycznie podróżować. Żeby się dobrze wyszkolić, nabyć doświadczenia – mówi.
Ale jak to bywa z różnego rodzaju pasjami, po jakimś czasie sprzęt staje się niewystarczający i chce się mieć lepszy, najlepszy.
W hangarze w małej miejscowości oddalonej od Mławy o kilkanaście kilometrów trzyma niesamowitą maszynę. Sprowadził ją trzy miesiące temu.
- Jest to motolotnia Revo. Silnik ma 100 koni mechanicznych. Jest to podniebne ferrari, które produkowane jest w Stanach Zjednoczonych, a nasza firma jest przedstawicielem z wyłącznością na Europę – zapewnia.
Pierwszy sukces
Przez ostatnie cztery lata latał dla przyjemności. Jak mówi, trochę samotnie. Ale jakiś czas temu postanowił sprawdzić swoje umiejętności i wystartował w zawodach. Miesiąc temu uczestniczył w air show w Bielsku-Białej i kilka dni temu w międzynarodowych mistrzostwach Podlasia w Łomży. W zawodach brały udział mikrosamoloty: motolotnie, paralotnie, moparalotnie. Motolotniarzy było ponad trzydziestu.
- Zająłem pierwsze miejsce w przelocie przez bramkę stworzoną z taśm i umieszczoną na wysokości trzech metrów. Na początku rozpiętość bramki miała 12 metrów, była zmniejszana co metr, później co pół metra i potem co 10 centymetrów – aż do momentu, gdy już motolotnie zaczęły się nie mieścić – opowiada.
Mimo że w zawodach brały udział osoby bardziej doświadczone, pan Bogdan wygrał je. Otrzymał dyplom i złoty medal, które wiszą w jego gabinecie.
Tworzy filmy, motolotni nie zmienia
Sporą część swoich lotów dokumentuje. Używa kamery Go Pro przymocowanej do motolotni oraz iPhone’a, którym nagrywa zawsze ktoś z ziemi. Zarejestrowany materiał sam montuje i wrzuca na YouTube.
- Prawie każdy film zawiera przelot nad Mławą. Ale mam też typowe filmy, które są tylko o Mławie, np. lot nad centrum. W sumie w internecie jest już około 30 moich produkcji – dodaje.
Zapytany, czy w przyszłości zamierza zmienić sprzęt i latać na czymś innym, odpowiedział, że „nie zmieni motolotni ponieważ jest to naprawdę podniebne ferrari, nie tylko szybkie, ale bardzo wygodne, bardzo manewrowe, dwuosobowe”.
- Czułem się trochę samotny w lataniu, ale w tej chwili mam tylu przyjaciół, tylu ludzi się zaraziło tą pasją… Chętnie do mnie przyjeżdżają oglądać motolotnię i latać ze mną. Dużo osób z Mławy już jest zarażonych – kończy mławianin.
Podniebne ferrari
Motolotnia Revo osiąga prędkość do 190 km/h. Pan Bogusław osiągnął w niej pułap 2,5 km. (film z lotu nad Mławą jeszcze na poprzedniej motolotni kręcony był na wysokości 2300 metrów).
Dwumiejscowy wózek, zaprojektowany przez Evolution Trikes, ma kadłub zbudowany z włókna węglowego, chromowaną ramę oraz zamontowane najszybsze skrzydło na świecie. Wielu niewtajemniczonych twierdzi, że Revo wygląda jak połączenie lotni i nowoczesnego motocykla.
Klient ma do wyboru trzy skrzydła Reflex w wymiarach 11,13 oraz 15 mkw (w standardzie otrzymujemy 13). Masa własna motolotni wynosi 240 kg, maksymalna 460 kg. Widelec przedniej goleni inspirowany był przednim zawieszeniem motocykla crossowego, a duże opony mają umożliwiać start i lądowanie zarówno na trawiastych lotniskach, jak i plażach pokrytych kamykami.
Silniki w jakie można wyposażyć wózek to 80-konny oraz 100-konny Rotax 912. Standardowe zbiorniki paliwa mieszczą nieco ponad 50 litrów. Jak mówi właściciel firmy, przy prędkości ponad 160 km/h "motka leci sama".
Kokpit maszyny, który wygląda bardzo nowocześnie, można wyposażyć w kolorowy EFIS oraz GPS. Wybrednym klientom oferuje się m.in. ogrzewanie montowane na panelu oraz podgrzewane fotele. Dzięki małym schowkom, umiejscowionym pod siedzeniami, pilot jest w stanie przewieźć niewielki bagaż.
Koszt zakupu motolotni Revo w USA kształtuje się w granicach od 65 do 105 tysięcy dolarów. Ktoś chciałby zarazić się pasją latania? Żaden problem, wystarczy skontaktować się z panem Bogusławem Kaczanem poprzez naszą redakcję (e-mail: kontakt@naszamlawa.pl). Mławianin zapewnia sprzęt i instruktora.
![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() |
Źródło: YouTube
Autor: lm



Inne wiadomości:
- Mławianie wybierają kina w innych miastach?
- Kto zostanie Mławianinem Roku?
- Irena Szewińska gościem na Gali Sportu
- Na hali sportowej jaśniej i oszczędniej
- W Strzegowie powstanie ośrodek wypoczynkowy. Szukają ludzi do pracy
- Sprawca wypadku w Ciechanowie aresztowany na 3 miesiące
- Do końca roku dla Mławy ALERT poziomu I
- Ferie. Bądźmy widoczni w zimowe dni
- „Zaczynam mieć podejrzenia, że utrudnia pan postępowanie”
- Przyjaciel Mławy pokieruje Sztabem Generalnym WP