Widziałeś coś ciekawego? Napisz do nas! [email protected]

20 wrzeÂśnia 2025, imieniny: Renata, Filipina, Eustachy

Puk puk... . Kto tam? Pizzę przywiozłem. Nie zamawiałam!
2014-02-11 09:57:52
I tak pięć razy w ciągu godziny. Problem narasta, straty coraz większe.

Kiedy prowadzi się lokal gastronomiczny z możliwością dowozu jedzenia na telefon, trzeba się z tym liczyć, że ktoś od czasu do czasu zrobi głupi żart – zamówi np. pizzę pod dany adres i jej nie odbierze. Albo drzwi otworzy zdziwiona osoba, która stwierdzi, że w ogóle żadnego jedzenia na telefon nie zamawiała.

- Takie sytuacje się zdarzają – mówi właściciel pizzerii „Stopiątka” Marcin Wierzbicki.

Ale to, co wydarzyło się w miniony weekend, wprawiło w osłupienie lokatorów z Osiedla Młodych i doprowadziło do tego, że na co dzień konkurujący ze sobą restauratorzy, chcą wspólnie działać i spróbować zapobiec takim sytuacjom.

Do jednego z mieszkań w sobotę wieczorem zapukało aż pięciu dostawców. Przywieźli największe, najdroższe pizze i kebaby.

- Przyjeżdżali co kilka minut. Jeden z drugim mijał się na klatce schodowej. Każdemu mówiłam, że nic nie zamawialiśmy. Nie mam pojęcia, kto robi sobie takie głupie żarty – powiedziała pani Janina.

Okazuje się, że takie „żarty” są coraz częściej stosowane. Ktoś dzwoni z zastrzeżonego numeru, albo nawet z niezastrzeżonego do kilku pizzerii w ciągu tego samego dnia i dokonuje zamówień, ale za pizzę nie ma kto zapłacić. Potem, kiedy dostawca do takiej osoby oddzwania, numer jest nieaktywny. 

- U nas taka sytuacja zdarza się nawet dwa razy w tygodniu. Próbujemy przeciwdziałać, mamy listę podejrzanych numerów i adresy, gdzie ktoś jedzenia nie odebrał. W kręgielni natomiast mamy specjalny system z czarną listą numerów. Ale i tak walka z tymi praktykami jest bardzo utrudniona – mówi Karol Roniewicz.

W pojedynkę ciężko jest przeciwdziałać takim sytuacjom, ponieważ straty sięgają kilkudziesięciu złotych, ale jeśli zsumować wynikłe z tego tytułu straty ze wszystkich mławskich lokali gastronomicznych, zrobi się pokaźna kwota.

Mławska policja z takim przypadkiem jeszcze się nie spotkała. Jej rzeczniczka mł. asp. Anna Gorczewska przyznaje, że przepisy mogłyby być tutaj bardziej precyzyjne.

Taka sytuacja naraża właściciela pizzerii na straty, ale trudno tu mówić o kradzieży lub oszustwie – w wymienionych czynach karalnych celem działania sprawcy jest bowiem osiągnięcie korzyści materialnej.

- W sytuacji, gdy zamawiający pizze wprowadza w błąd dostawcę, bo chce zrobić głupi żart mamy do czynienia z wykroczeniem polegającym na złośliwym wprowadzaniu w błąd. Za wykroczenie to grozi grzywna w wysokości 1500 złotych. Właściciele pizzerii, którzy ponieśli straty z powodu fałszywego zamówienia mogą również pociągnąć sprawcę do odpowiedzialności na drodze cywilno – prawnej – informuje Anna Gorczewska.

Dodaje, że pokrzywdzeni, nękani takimi fałszywymi zamówieniami powinni powiadomić policję lub zgłosić sprawę swojemu dzielnicowemu. Numery telefonów do dzielnicowych dostępne są na stronie internetowej KPP w Mławie.



Autor: lm
Poleć znajomemu | Drukuj | Poleć na Facebook facebook
Komentarze
Wydawca portalu NaszaMława.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

dodał: ~James • data dodania: 2014-02-12
@niepoprawna

Jak się nie znasz to się nie wypowiadaj

dodał: ~niepoprawna • data dodania: 2014-02-12
James
Jesteś mądry jak tabaka w rogu, jeśli się uprą to dojdą.
Już nie jeden cwaniak został przyszpilony za fałszywe alarmy.
A w ogóle to tylko debili mogą się takie "żarty" trzymać.

dodał: ~James • data dodania: 2014-02-12
@Krychol

możesz rozwinąć o jakim systemie piszesz? bo pierwszy raz słyszę, chyba nie wiesz o czym piszesz?

dodał: ~James • data dodania: 2014-02-11
Jeżeli dzwoniący ma chociaż trochę wiedzy o telefonii komórkowej to praktycznie nie ma szans aby go doszli. Wystarczy kupić startera w kiosku i telefon z lombardu, ponadto nie używać telefonu do połączeń prywatnych, a po rozmowie wyłączać telefon i wyjmować baterię.

dodał: ~A może to zemsta? • data dodania: 2014-02-11
A może restauratorzy nagminnie wykorzystują pracowników i nie chcą zatrudnić na umowę o pracę.

dodał: ~luk. • data dodania: 2014-02-11
Jest jedno z nielicznych rozwiązań. Pani Janina może pociągnąć odpowiedzialnoscią karną osobę która zamawia na jej adres za namową restauratorów. Typowy skalking...

dodał: ~niepoprawna • data dodania: 2014-02-11
To społeczeństwo jest rzeczywiście chore, zżarte przez zazdrość, a nawet zawiść, a za leniwe żeby samo wziąć się do pracy.
Głupie ptasie móżdżki, którym kanarki parkają się we łbach pustych lub zepsutych do cna.

dodał: ~Krychol • data dodania: 2014-02-11
Ja to bym spróbował z nowym systemem GPS, który namierza telefon, z którego się dzwoni i wskazuje lokalizacje, następnie sprawdza się w komputerze, czy się zgadza i tyle Aczkolwiek nie wszystko by tak działało, ale można pomyśleć nad taką technologią

wszystkich komentarzy: 8
autor:
e-mail:
treść:
Wpisz kod: Przepisz jedynie trzeci znak.

Sonda

Nie ma aktualnie żadnych aktywnych sond.


Nasza strona wygenerowała już odsłon