
40 posłów Platformy Obywatelskiej zagłosowało przeciwko odrzuceniu projektu radykalnego zaostrzenia prawa antyaborcyjnego, choć Klub PO zalecał swoim posłom, by odrzucili projekt Solidarnej Polski w pierwszym czytaniu. Wśród nich jest Mirosław Koźlakiewicz, poseł z naszego regionu.
Ugrupowanie Zbigniewa Ziobry proponuje jeszcze dalej idące ograniczenie prawa kobiet do aborcji. Według tych zmian usunięcie ciąży byłoby niedopuszczalne w przypadku, gdy badanie lekarskie wykazało prawdopodobieństwo ciężkiego upośledzenia płodu lub chorobę zagrażającą jego życiu albo zdrowiu.
Za odrzuceniem projektu zmian w ustawie zagłosowało 189 posłów, 207 było przeciw, a 30 wstrzymało się do głosu. Propozycję Solidarnej Polski poparli między innymi: John Godson, Roman Kosecki, Ireneusz Raś, Konstanty Miodowicz i Mirosław Koźlakiewicz. Od głosu wstrzymał się znany ze swoich konserwatywnych poglądów minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.
Sam projekt, który lewica porównała do czasów hitlerowskich Niemczech, nie był tak bardzo komentowany, jak to, że poparła go część posłów Platformy Obywatelskiej. Tym bardziej że kierownictwo PO wydało swoim posłom zalecenie, by projekt Solidarnej Polski odrzucić. Nie posłuchało 40 parlamentarzystów Platformy. Po środowym głosowaniu projekt został skierowany do dalszych prac w Sejmie.
- Za panowania Hitlera obowiązywała w Niemczech zasada, że nie każda kobieta może mieć męża, ale każda kobieta może mieć dziecko. I najważniejsze dla III Rzeszy było rodzenie dzieci, niezależnie w jakich warunkach - komentował głosowanie w Sejmie były premier Leszek Miller, szef SLD.
Przeciw wszelkim zmianom w ustawie antyaborcyjnej opowiedział się prezydent Bronisław Komorowski.
- PO powinna bronić kompromisu za wszelką cenę - stwierdził w rozmowie z Moniką Olejnik w TVN24. Przypomniał też, że śp. Maria Kaczyńska "jednoznacznie opowiedziała się za utrzymaniem kompromisu". - Nie wolno naruszać kompromisu, którym jest obecna ustawa antyaborcyjna. PO powinna bronić za wszelką cenę tego kompromisu. Naruszenie go grozi konsekwencjami, wojną światopoglądową - tak Bronisław Komorowski skomentował głosowanie ws. projektu zaostrzającego ustawę antyaborcyjną. - Pani prezydentowa Maria Kaczyńska jednoznacznie opowiedziała się za utrzymaniem kompromisu. Ja to stanowisko szanuję i podzielam. Liczę na to, że parlament nie dopuści do rozbicia kompromisu - dodał.
Nie przeszedł projekt Ruchu Palikota wprowadzający edukacje seksualną, zwiększający dostępność środków antykoncepcyjnych i pozostawiający decyzję o aborcji kobiecie.
- Taki projekt został odrzucony! Komorowski i inni liderzy PO przekonują, że obecna ustawa to kompromis! Obecna ustawa to niestety już element państwa wyznaniowego! Gdyż ona narzuca światopogląd chrześcijański! Kompromis polega na tym, że się nikogo do niczego nie zmusza! Kościół ma prawo agitować przeciw aborcji razem z PiSem i PO, ale nie ma prawa wpisywać do ustaw regulacji wymuszających karę za aborcje! To prawdziwe niewolnictwo dla kobiet! I to w kraju o tak słabej pomocy dla matek! – napisał na swoim blogu Janusz Palikot (Ruch Palikota), a kilkudziesięciu posłow PO, którzy głosowali za zaostrzeniem prawa aborcyjnego, nazwał Talibami.
Autor: lm



Inne wiadomości:
- Mławianie wybierają kina w innych miastach?
- Kto zostanie Mławianinem Roku?
- Irena Szewińska gościem na Gali Sportu
- Na hali sportowej jaśniej i oszczędniej
- W Strzegowie powstanie ośrodek wypoczynkowy. Szukają ludzi do pracy
- Sprawca wypadku w Ciechanowie aresztowany na 3 miesiące
- Do końca roku dla Mławy ALERT poziomu I
- Ferie. Bądźmy widoczni w zimowe dni
- „Zaczynam mieć podejrzenia, że utrudnia pan postępowanie”
- Przyjaciel Mławy pokieruje Sztabem Generalnym WP