Listonoszowi nie chce się wchodzić po schodach
2016-09-14 06:57:33Zdaniem naszego czytelnika zamiast wnieść przesyłkę, zostawia awizo w skrzynce pocztowej.
- Mieszkam w bloku na trzecim piętrze, w mieszkaniu zawsze jest babcia. Nie wychodzi, bo ma z tym kłopoty. Oprócz tego jest w dobrej kondycji, także na pewno usłyszałaby dzwonek, czy pukanie do drzwi i je otworzyła. Tymczasem znajduję awizo w skrzynce pocztowej – mówi mieszkaniec os. Młodych w Mławie.
Jego zdaniem listonoszowi nie chce się wchodzić na trzecie piętro, dlatego zostawia wezwanie po odbiór przesyłki w skrzynce na dole. Jak podkreśla, odbieranie poczty w placówce, szczególnie dla osób pracujących, może być kłopotliwe.
O wyjaśnienie sprawy poprosiliśmy Pocztę Polską. Niestety, mławianin nie potrafił podać numerów przesyłek, także sprawa nie mogła zostać zbadana indywidualnie. Biuro prasowe Poczty odpisało jedynie, że każde zgłoszenie jest dla niej cenne i przyjmowane z należytą powagą, jest też podstawą do podjęcie działań kontrolnych oraz korygujących.
- Uprzejmie informujemy, że w ostatnim czasie nie dotarły bezpośrednio do nas uwagi dotyczące tego rejonu. Objęliśmy jednak pracę pracowników służby doręczeń w Mławie dodatkowym monitoringiem, aby wyeliminować ewentualne niedogodności dla klientów – czytamy w korespondencji.
Autor: el
Poleć znajomemu | 
Drukuj |
Poleć na
Facebook 
Inne wiadomości:
- Mławianie wybierają kina w innych miastach?
- Kto zostanie Mławianinem Roku?
- Irena Szewińska gościem na Gali Sportu
- Na hali sportowej jaśniej i oszczędniej
- W Strzegowie powstanie ośrodek wypoczynkowy. Szukają ludzi do pracy
- Sprawca wypadku w Ciechanowie aresztowany na 3 miesiące
- Do końca roku dla Mławy ALERT poziomu I
- Ferie. Bądźmy widoczni w zimowe dni
- „Zaczynam mieć podejrzenia, że utrudnia pan postępowanie”
- Przyjaciel Mławy pokieruje Sztabem Generalnym WP
dodał: ~Kibic • data dodania: 2016-09-14
… budzą się demony. Wielu z nas umiałoby dokończyć tę znaną na całym świecie frazę. Nie tak wielu jednak wie, że jest to tytuł sławnego obrazu hiszpańskiego malarza Francisca Goi z końca XVIII wieku. Hiszpania była wtedy słaba i podzielona, na co artysta chciał zwrócić uwagę. Podobnie głęboko była podzielona Polska, co zakończyło się dramatem. Dziś znowu, choć w innych okolicznościach, jesteśmy pogrążeni w emocjach, w „post-prawdzie” jak twierdzą uczeni. Czy polski rozum śpi?